Po Modlitwie Eucharystycznej następuje obrzęd Komunii świętej, który z kolei rozpoczyna Modlitwa Pańska. Ta ostatnia (dana nam przez samego Pana Jezusa), zwana „Ojcze nasz”, jest znakiem naszej jedności z Nim oraz jedności wzajemnej, między nami.
Kapłan rozłożywszy ręce mówi:
Pouczeni przez Zbawiciela i posłuszni Jego słowom, ośmielamy się mówić:
Jest to tzw. Wprowadzenie do Modlitwy Pańskiej – krótka zachęta do odmówienia modlitwy „Ojcze nasz”, różniąca się w zależności od okresu liturgicznego:
W ADWENCIE - Bóg nas tak umiłował, że zesłał nam swojego Syna, jako Zbawiciela dlatego ośmielamy się mówić:
W OKRESIE NARODZENIA PAŃSKIEGO - Syn Boży stał się człowiekiem abyśmy mogli stać się dziećmi Bożymi, dlatego pełni wdzięczności ośmielamy się mówić:
W WIELKIM POŚCIE - Prośmy ojca Niebieskiego, aby odpuścił nam grzechy i zachował nas od złego:
W OKRESIE WIELKANOCNYM - Nazywamy się dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy, dlatego ośmielamy się mówić:
W OKRESIE ZWYKŁYM - Módlmy się do Ojca niebieskiego, jak nas nauczył Jezus Chrystus:
Albo: Otrzymaliśmy Ducha Świętego, który nas uczynił dziećmi Bożymi, dlatego ośmielamy się mówić:
Modlitwa: Ojcze nasz jest odmawiana wspólnie, na stojąco. Do Boga zwracamy się słowami: „Ojcze”, co w tłumaczeniu Abba oznacza Tato, Tatusiu. Mówimy „nasz”, w odróżnieniu od Jezusa, który modlił się „Ojcze mój”. Nasza relacja z Bogiem Ojcem jest bowiem inna niż relacja Jezusa z Bogiem Ojcem. Trzy pierwsze prośby odnoszą się do Boga, dotyczą Jego chwały „święć się imię Twoje, przyjdź królestwo twoje, bądź wola Twoja”. Pozostałe cztery prośby nawiązują do potrzeb ludzkich: zaspokojenia potrzeb („chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”), przebaczenia grzechów („i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”), niedopuszczenia, abyśmy ulegli pokusie („i nie wódź nas na pokuszenie”), obronienia przed złem („ale nas zbaw ode złego”).
Po zakończeniu Modlitwy Pańskiej następuje embolizm, czyli rozwinięcie ostatniej prośby („ale nas zbaw ode złego”) w formie modlitwy. Kapłan prosi Boga: „Wybaw nas Panie od zła wszelkiego i obdarz nasze czasy pokojem. Wspomóż nas w swoim miłosierdziu, abyśmy zawsze wolni od grzechu i bezpieczni od wszelkiego zamętu, pełni nadziei oczekiwali przyjścia naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa”.
Błagamy Pana, aby uwolnił nas od mocy zła i grzechu teraz i w przyszłości. W ten sposób, przed przystąpieniem do komunii okazujemy swoje pragnienie uwolnienia się od wszystkiego, co uniemożliwia nasze pełne zjednoczenie z Chrystusem, nasze upodobnienie się do Niego. Prosimy też o pokój dla naszych czasów i wzbudzamy nadzieję na powtórne przyjście Chrystusa. Wierni kończą modlitwą uwielbienia: „bo twoje jest królestwo i potęga i chwała na wieki”. Potwierdzamy tymi słowami, że tylko Jezus może wyzwolić nas od zła, nienawiści, wrogości, odwetu. W pełni dokona tego podczas Paruzji. Będzie to ostateczne zwycięstwo nad złem i Złym - szatanem.
Wniosek:
Modlitwę Pańską odmawiamy niekiedy kilka razy dziennie w modlitwie prywatnej. Święta Teresa Wielka zachęca do odmawiania tej modlitwy, powoli, smakując jej treść. A wówczas będziemy doceniać ją pełniej, kiedy będziemy odmawiali ją z innymi w czasie Eucharystii.
Gabriela Seifert-Knopik
https://ordo.pallotyni.pl/index.php/mszal-rzymski/czesci-stale/95-obrzedy-komunii
https://pl.wikipedia.org/wiki/Obrz%C4%99dy_komunijne
http://www.stanislawkostka.pl/index.php/2014-10-03-08-24-33/693-embolizm-po-modlitwie-panskiej.html